sobota, 22 listopada 2014

A jak na szlaku jesienią?

Dzisiaj ciepły jesienny dzień. Troszkę popadało rano ,ale potem na szczęście już suchutko. Jesień i zima w Anglii ,a przynajmniej w rejonie ,w którym mieszkamy (East Midlands) to okres błot ,deszczu i mgieł. Przyznam się,że jak na razie bardzo mi to pasuje. Odpoczywam od śniegu ,mrozu i cieszę się ,że wiosna tutaj przychodzi bardzo szybko  - ostatnio już w marcu były bardzo ciepłe i słoneczne dni.

Wybraliśmy się na krótki spacer na jeden z głównych  szlaków  w Bedfordshire - Greensand Ridge Walk. Szlak ciągnie się 64km.  Przeszliśmy już naprawdę spory kawał tego traktu, ale nadal jeszcze tych nieodkrytych etapów jest wiele  . Dzisiaj to taka bardziej przechadzka.Niestety teraz szybko robi się ciemno ,a i iść nie jest łatwo  bo co i rusz człowiek grzęźnie w miękkim i klejącym błocie.

Niemniej wolę błoto niż siedzenie w domu :)

Poniżej moje butki po błotnej wyprawie i 2 fotki z trasy.




1 komentarz: