niedziela, 9 czerwca 2013

Pierwsze tak długie rozstanie

Mój mąż propozycję pracy w UK otrzymał nie tak dawno temu. Kiedy był miesiąc do wyjazdu jeszcze tak tego nie czułam. Pojechaliśmy na wakacje w nasze ukochane Tatry aby uporządkować myśli i jak wróciliśmy zostało 7 dni do naszego rozstania. Dziś jest już w Bedford.

Najdłużej rozstaliśmy się do tej pory na 14 dni. Mając na względzie 11 lat spędzone  razem można jasno powiedzieć ,ze mam małe doświadczenie w byciu słomianą wdową. Wiem,że spotkamy się za jakiś czas,może się uda za jakieś półtora miesiąca. Jest Skype,telefon ,ale wiadomo - to nie to samo. Razem z córką mamy zamiar dołączyć za około 3 miesiące. O moich przygotowaniach do wyjazdu ,a także wszelkich formalnościach związanych z pobytem w Anglii będę na bieżąco pisać. Może komuś pozwoli to na rozplanowanie własnego wyjazdu.

Przede mną przygotowanie mieszkania do wynajmu,znalezienie odpowiednich lokatorów, szczepienia kotów ,których za nic w świecie nie zostawiłabym w Polsce i pewnie wiele,wiele innych.

Oj się narobiło... :)

środa, 5 czerwca 2013

Wstępna prezentacja mojej osoby

Serdecznie witam wszystkich na moim blogu .

Jeśli zajrzałeś tutaj - zapewne wyjechałeś,wyjeżdżasz bądź myślisz o wyjeździe za granicę. Jeśli jesteś tutaj z innego powodu, jest mi również bardzo miło i zapraszam do dyskusji .

Słowem wstępu. Jestem szczęśliwą żoną i matką . Kwestia emigracji była dla mnie zawsze trudnym tematem ,jednak życie postanowiło swoje i w jednej chwili stałam się jedną z osób,która opuszcza nasz piękny kraj. 

Przez 32 lata starałam się funkcjonować w naszym państwie ,żyć godnie i radzić sobie z wszechobecnymi problemami. Niestety polska rzeczywistość w końcu pokonała moją rodzinę. Los postanowił się jednak do nas uśmiechnąć i zesłał nam propozycję ,z Anglii. W mojej głowie najdalsza ewentualna emigracja dotyczyła Niemiec. Blisko i bezpiecznie. Stało się jednak tak ,że to Wyspy Brytyjskie mają się stać naszym nowym domem. Jak będzie - się okaże. Myślę optymistycznie. Nie my pierwsi ,nie ostatni. 

Na moim blogu chciałabym dzielić się ze wszystkimi moimi czytelnikami moimi zagranicznymi doświadczeniami ,może uda się komuś przybliżyć przybliżyć pewne kwestie i rozwiać wątpliwości związane z życiem na emigracji .

Zachęcam wszystkich ,niezależnie od miejsca zamieszkania do lektury, wymiany doświadczeń i ogólnej dyskusji na tematy ,które będę zamieszczać. Serdecznie zapraszam  !!!!