I po świętach.
1,5 kg jest mnie więcej,tym samym 1,5 kg mam do zrzucenia aby znów rozpocząć żmudne odchudzanie ,aby na wiosnę być piękną i szczupłą :D
W Bedford spadła temperatura,jest mroźno ,dzisiaj nawet drogi są trochę oblodzone. Śniegu wbrew zapowiedziom nie ma. Na szczęście pomimo niskiej temperatury jest dość słonecznie i właśnie dzięki temu słońcu udało się w okresie świątecznym gdzieś wyjść i rozprostować stare kości :).
Na jeden z naszych spacerów wybraliśmy się do miejscowości Little Paxton (Cambridgeshire),do rezerwatu Paxton Pits
Paxton Pits to idealne miejsce do spacerów, wycieczek rowerowych ,obserwacji ptaków i robienia zdjęć. Szlak ,którym szliśmy biegł wzdłuż rzeki Great Ouse i jak na tą porę roku nie był nawet zbyt błotnisty. Pętla ,którą zrobiliśmy pomiędzy miasteczkami Little Paxton, Great Paxton i Southoe zajęła nam 3h. Wracaliśmy do samochodu jak już zapadał zmrok. Chętnie wybiorę się tam wiosną/latem,bo okolica jest naprawdę piękna.
Blog o życiu na emigracji w Anglii. Życie codzienne,trudności,radości i wszystko co jest związane z życiem na obczyźnie. Polacy w Anglii. Staram się przedstawić Anglię trochę od innej strony niż stricte emigracyjnej. Jestem uzależniona od wędrówek ,poznawania nowych miejsc, próbowania lokalnych przysmaków a przede wszystkim od robienia zdjęć.
Etykiety
- atrakcje turystyczne (32)
- Bedford (8)
- czas wolny (44)
- Formalności w Polsce (2)
- formalności w UK (12)
- imprezy (3)
- kuchnia (3)
- Londyn (2)
- Polska (2)
- praca w UK (1)
- shopping (4)
- służba zdrowia w UK (5)
- spacery po UK (38)
- szkoła w UK (2)
- transport (1)
- zwyczaje Anglików (7)
- życie codzienne w UK (18)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz