Dzisiaj ciepły jesienny dzień. Troszkę popadało rano ,ale potem na szczęście już suchutko. Jesień i zima w Anglii ,a przynajmniej w rejonie ,w którym mieszkamy (East Midlands) to okres błot ,deszczu i mgieł. Przyznam się,że jak na razie bardzo mi to pasuje. Odpoczywam od śniegu ,mrozu i cieszę się ,że wiosna tutaj przychodzi bardzo szybko - ostatnio już w marcu były bardzo ciepłe i słoneczne dni.
Wybraliśmy się na krótki spacer na jeden z głównych szlaków w Bedfordshire - Greensand Ridge Walk. Szlak ciągnie się 64km. Przeszliśmy już naprawdę spory kawał tego traktu, ale nadal jeszcze tych nieodkrytych etapów jest wiele . Dzisiaj to taka bardziej przechadzka.Niestety teraz szybko robi się ciemno ,a i iść nie jest łatwo bo co i rusz człowiek grzęźnie w miękkim i klejącym błocie.
Niemniej wolę błoto niż siedzenie w domu :)
Poniżej moje butki po błotnej wyprawie i 2 fotki z trasy.
Blog o życiu na emigracji w Anglii. Życie codzienne,trudności,radości i wszystko co jest związane z życiem na obczyźnie. Polacy w Anglii. Staram się przedstawić Anglię trochę od innej strony niż stricte emigracyjnej. Jestem uzależniona od wędrówek ,poznawania nowych miejsc, próbowania lokalnych przysmaków a przede wszystkim od robienia zdjęć.
Etykiety
- atrakcje turystyczne (32)
- Bedford (8)
- czas wolny (44)
- Formalności w Polsce (2)
- formalności w UK (12)
- imprezy (3)
- kuchnia (3)
- Londyn (2)
- Polska (2)
- praca w UK (1)
- shopping (4)
- służba zdrowia w UK (5)
- spacery po UK (38)
- szkoła w UK (2)
- transport (1)
- zwyczaje Anglików (7)
- życie codzienne w UK (18)
Nie no az takich wypraw to chyba nie lubie..
OdpowiedzUsuń