Chyba zapeszyłam ostatnim postem i dzisiejszy dzień minął deszczowo i pochmurnie. Mała m. jest przeziębiona ,wiec posiedziałyśmy w domu a ja korzystając z okazji postanowiłam wypróbować mój wczorajszy nabytek .
Nigdy nie miałam weny do tzw robótek ręcznych . Szycie to moja zmora - mój mąż radzi sobie z tym zdecydowanie lepiej ode mnie. W związku z brakiem jakichkolwiek umiejętności szwalniczych, ubrania którym stanie się cokolwiek w postaci dziury ,pęknięcia materiału itp kończą zawsze tak samo - czyli w śmietniku. Korzystając jednak z faktu ,że musiałam sporo w moim życiu zmienić w związku z przeprowadzką do Anglii, postanowiłam wziąć byka za rogi i czegoś się nauczyć (a przynajmniej spróbować).
Tak oto padł plan na zakup maszyny do szycia. Nie powiem żeby była to łatwa sprawa.
Sporo się naczytałam jakie funkcje taka maszyna powinna posiadać i co najlepiej kupić żeby na samym wstępie nie zrazić się do szycia. Po ustaleniu paru modeli stanęłam przed zagwozdką - gdzie taką maszynę w Bedford kupić. Zaczęłam od aukcji na Ebayu,tam jednak przegrałam z kretesem licytację ,a po wnikliwym przejrzeniu różnych aukcji zauważyłam,ze trudno kupić coś co by mi odpowiadało w logicznej cenie jak i ze sklepową gwarancją. A ponieważ jestem bardzo niecierpliwą osobą, przestałam czekać na okazję i zaczęłam szukać gdzie indziej . Koniec końców znalazłam ciekawy sklep ,a po ustaleniu ,że mieści się w Milton Keynes postanowiłam się do niego wybrać.
W Bedford markety nie mają zbyt wiele wspólnego z tym co znam z Gdańska. Asortyment jest dość skromny i jeśli chcemy wybrać coś z miliona możliwości najlepiej udać się właśnie do Milton . Tam potężne centra handlowe oferują wszystko i dla każdego. I własnie jednym z ciekawszych sklepów jest niewątpliwie John Lewis . Elektronika, art do domu i ogrodu,zabawki, kosmetyki ,art sportowe i dla hobbystów - to wszystko rozmieszczone na 3 poziomach. Zakupów możemy dokonywać również na stronie www , zakupy powyżej 50 funtów przywiozą za darmo do domu.
Do sedna. Wybrałam maszynę Brother JK1700. Posiada wszystkie funkcje ,które chciałam , nadaje się do szycia wszystkich materiałów i ma 3 letnią gwarancję. Dzisiaj zasiadłam do niej po raz pierwszy i muszę przyznać,że wszystko wskazuje na to ,że szykuje się dobra zabawa . Mam nadzieje,że starczy mi cierpliwości na naukę , a jak uda mi się cokolwiek sklecić zaprezentuję Wam drodzy czytelnicy w pierwszej kolejności :).
A zatem czas na wprawki ...
Blog o życiu na emigracji w Anglii. Życie codzienne,trudności,radości i wszystko co jest związane z życiem na obczyźnie. Polacy w Anglii. Staram się przedstawić Anglię trochę od innej strony niż stricte emigracyjnej. Jestem uzależniona od wędrówek ,poznawania nowych miejsc, próbowania lokalnych przysmaków a przede wszystkim od robienia zdjęć.
Etykiety
- atrakcje turystyczne (32)
- Bedford (8)
- czas wolny (44)
- Formalności w Polsce (2)
- formalności w UK (12)
- imprezy (3)
- kuchnia (3)
- Londyn (2)
- Polska (2)
- praca w UK (1)
- shopping (4)
- służba zdrowia w UK (5)
- spacery po UK (38)
- szkoła w UK (2)
- transport (1)
- zwyczaje Anglików (7)
- życie codzienne w UK (18)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz